niedziela, 24 listopada 2013

Witamy w latach osiemdziesiątych

 Lata '80 i '90 -   nie tak do końca zapomniane czasy. 

Był to zupełnie niezwykły okres dla polskiej reklamy i sztuki promocji. W zasadzie tak samo dziewiczy, jak dla ojców polskiej reklamy sprzed stu lat. Czas praktycznie prekursorki. Rodził się wolny rynek. W zasadzie nie było regulacji. Za to była potrzeba i chęć udowodnienia, że reklamę można robić dokładnie tak, jak na zachodzie, nawet jeśli nie miało się do końca pojęcia, jak zabrać się do tego od strony technicznej.

Zapraszam w małą podróż do nie tak zupełnie odległych czasów.

Wielu nowych przedsiębiorców, zakładając firmy noszące tendencyjne nazwy, kończące się na "ex" lub "pol", a niejednokrotnie zaczynające się imienim ich samych lub ich żon, szczerze wierząc, że "reklama dźwignią handlu",  uległo złudzeniu, że można to robić własnym sumptem i to skutecznie...





Sex, jak wiadomo sprzedaje się najlepiej. Z tej złotej maksymy skorzystali także autorzy jednej z najstarszych reklamy telewizyjnej " Nowej Polski". Witamy w 1989 roku.




Zato nie znać tej reklamy, to jak nie wiedzieć nic nie tylko o reklamie, ale i o latach osiemdziesiątych.


Dla chętnych do dalszego wspominania i posłuchania relacji z pierwszej ręki - film wspominkowy autorów pierwszych polskich reklam video z przełomu lat '80 i '90. Polecam.